Nowa matura dla roczników po podstawówce nie napawa szczególnym optymizmem, trzeba jednak przyznać, że Ministerstwo Edukacji poszło uczniom mocno na rękę, znacznie ułatwiając maturę dla uczniów zmuszonych do przygotowań w formie nauczania zdalnego. Niektórzy mówią, że to za mało, inni, że to zbyt chaotyczne zmiany, pewne jest jednak, że są potrzebne i że pomagają uczniom uporać się z ogromnych stresem.
Zmiany nastąpią po kolejnej maturze?
Po maturach w 2020 roku wyraźnie widać, że nauczanie zdalne raczej nie pomogło uczniom osiągnąć wysokich wyników. A to oznacza, że program realizowany w takiej formie może być znacznie mniej pomocny dla uczniów. Oczywiście można powiedzieć, że wynika to z woli i zaangażowania uczniów i na pewno po części tak jest, tylko czy możemy za chaos, brak poczucia stabilności i ogromny stres winić tylko i wyłącznie uczniów. W końcu nauczyciele, dyrekcja, a nawet samo Ministerstwo nie wydają się być za bardzo zainteresowani dawaniem z siebie więcej, żeby dzieci i młodzież miały motywację do działania.
Najważniejszą zmianą na maturze jest oczywiście rezygnacja z egzaminów ustnych. Na stronie https://rzeszowinfo.pl możemy sprawdzić wyniki ankiety, na których widać, że część uczniów jest przeciwna temu rozwiązaniu. Już wiemy, że zmiana ta obejmie jeszcze roczniki zdające swoje egzaminy w 2022 roku. Nie oznacza to, że maturzyści nie mogą do nich przystąpić, bo jeśli jest im to potrzebne, na przykład, żeby dostać się na zagraniczną uczelnię, to wciąż mogą do nich przystąpić. Jest to jednak zmiana podyktowana reżimem sanitarnym, za to zmiany w programie i pokrojenie go na potrzeby matur dotyczą już ściśle przygotowania uczniów do zdawanie matur i pójście im na rękę, żeby mogli lepiej poradzić sobie z nauką zdalną.
Egzaminy w szkołach
Zmiany zostają oczywiście wprowadzone przez pandemię, ale nie wszystkie są jej bezpośrednim wynikiem. Rezygnacja z matur ustnych ma zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa, ale mamy też zmiany w programie i pytaniach, jakie mogą pojawić się na przykład na maturze z matematyki. Te ostatnie są wprowadzane dlatego, że nauczania zdalne nie działa, a w każdym razie działa znacznie gorzej, niż tradycyjne stacjonarne nauczanie. Przez to Ministerstwo zdecydowało o zmniejszeniu ilości materiału, jaką uczniowie muszą przyswoić, wyraźnie idąc im na rękę i dając odrobinę nadziei na lepsze wyniki.